Niniejszy przepis jest kolejną moją propozycją na przygotowanie klasycznej, domowej wędliny. Polska kiełbasa wędzona charakteryzująca się cudownym aromatem nie tylko dodanych przypraw, lecz również dymu. Ma wyrazisty smak, zawiera tylko mięso i przyprawy, nie ocieka tłuszczem. Łatwo się ją kroi. Taką kiełbasę możesz zjeść na zimno bądź na ciepło. Jeśli szukasz przepisu na białą kiełbasę, z której możesz przygotować m.in. pyszny żurek zapraszam Cię tutaj. Zachęcam również do wypróbowania bardzo popularnego przepisu na domową kiełbasę słoikową. Po więcej inspiracji zajrzyj do kategorii „Domowe Wyroby”.
SKŁADNIKI:
szynka wieprzowa – 3 kg
łopatka wieprzowa – 2 kg
boczek surowy – 1,5 kg
jelita wieprzowe – 20 metrów
pieprz – 3 łyżki
sól peklowa – 3 łyżki
sól – 4 łyżki
majeranek – 6 łyżek
czosnek – 2 główki
ziele angielskie – około 20 ziarenek
woda – 500 ml
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Mięso należy zmielić w maszynce do mielenia mięsa lub poprosić o to sprzedawcę w sklepie, zaoszczędzisz wówczas sporo czasu.
Czosnek przeciśnij przez praskę. Ziele angielskie pokrusz w moździerzu. Dodaj czosnek i ziele angielskie wraz z wodą i pozostałymi przyprawami do mięsa i dokładnie wymieszaj całość. Wyrabiaj mięso dłonią dość długo, by mieć gwarancję dokładnego połączenia składników.
Następnie korzystając z końcówki masarskiej będącej dodatkiem do wyposażenia maszynki do mielenia mięsa i nałożonych na nią jelit, przejdź do formowania kiełbasek. Napełniaj jelita mięsem i skręcaj je co kilkanaście centymetrów.
Na zdjęciu poniżej możesz zobaczyć jak wygląda gotowa kiełbasa przed wędzeniem. Jeśli nie chcesz jej wędzić, możesz ją sparzyć i konsumować, bądź zamrozić i sięgać po nią kiedy nadejdzie taka ochota.
Ja choć nie mam przydomowej wędzarni, miałam jednak możliwość wędzenia tej kiełbasy w specjalnie przygotowanej do tego celu prowizorycznej beczce. Wędziliśmy kiełbasę przez ponad 4 godziny w dymie o temperaturze około 60 stopni. Trudno mi powiedzieć czy była to prawidłowa temperatura wędzenia, ponieważ nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji tego robić.
Zostawiliśmy kiełbasę w wędzarni na kilkanaście godzin, więc dokładnie się wysuszyła i w efekcie nie ocieka tłuszczem. Kroi się ją bezproblemowo, pachnie wybornie i przede wszystkim mamy pełną świadomość jak powstała i co zawiera. Smacznego!
